0.4 C
Warszawa
wtorek, 19 marca 2024

Co łączy pierwszą damę USA z polskimi programistami?

Koniecznie przeczytaj

Trzy miliony pobrań aplikacji, z której korzysta 95 proc. duńskich uczniów oraz 85 proc. użytkowników iPadów w australijskich szkołach. To nie statystyki jednego z produktów Google’a, lecz jednej z wielu polskich aplikacji, Explain Everything (Objaśnij Wszystko).

Program, na którym opiera się duńskie szkolnictwo, komunikator dla głuchoniemych oraz pobudka dla muzułmanów to tylko niektóre z polskich aplikacji, które w ostatnim czasie podbiły globalny rynek mobile.

Głuchoniemi online oraz Polacy w Białym Domu
Five App jest pierwszym na świecie komunikatorem dla osób głuchoniemych. Jego twórca, a od niedawna jeden z najmłodszych polskich milionerów, Mateusz Mach, kocha hip-hop. Fakt ten miał niebagatelne znaczenie w procesie budowania aplikacji, pierwotnie bowiem była ona przeznaczona dla środowiska ludzi hip-hopu. Założenie było banalne – osoby związane z tą subkulturą, dzięki aplikacji, mogły wysyłać między sobą animacje gestów dłoni, charakterystycznych dla tego środowiska. Okazało się jednak, że oprogramowanie cieszy się największym zainteresowaniem nie wśród ulicznych raperów, lecz osób głuchoniemych. Dało to asumpt do modyfikacji aplikacji pod kątem nowych potrzeb. Lawina ruszyła. Pojawili się poważni inwestorzy, aplikacja została opisana w prestiżowym Business Insider, ONZ zaś wyraziła chęć zaangażowania się w jej promocję w Stanach Zjednoczonych. Jeden z funduszy capital venture, EVIG, zainwestował w start-up ponad czterysta tysięcy złotych, dzięki czemu przedsięwzięcie ma szansę na ekspansję na globalnym rynku. Sam Mateusz Mach, obecnie prezes firmy wycenionej na ponad milion złotych, pomimo młodego wieku twardo stąpa po ziemi i zaznacza, że priorytetem jest stały rozwój firmy i ekspansja, w pierwszej kolejności, na rynku amerykańskim.

Historia kolejnej aplikacji jest nie mniej interesująca, aniżeli wyżej przytoczona. Dość powiedzieć, że sukces firmy Brand24, bo to o niej mowa, dotarł aż do gmachu Białego Domu. Michał Sadowski, założyciel firmy, działa na rynku IT od paru dobrych lat, jednak na prawdziwy american dream musiał trochę poczekać. Flagowy produkt powstał ponad rok temu. Jest to narzędzie służące do monitoringu Internetu pod kątem aktywności dotyczących konkretnych haseł, fraz i tematów poruszanych przez użytkowników. O co chodzi? Instytucje zainteresowane, dzięki stworzonemu przez Polaka oprogramowaniu, mogą w mgnieniu oka „wychwycić” wszelką aktywność dotyczącą ich marki. Przykładowo IKEA, która de facto jest w portfolio Brand24 (obok takich marek, jak H&M, Intel, Raiffeisen Polbank), może z łatwością śledzić wszystkie komentarze internetowe dotyczące swoich produktów, przez co w każdej chwili ma możliwość wysłania „swojego człowieka”, który błyskawicznie przyłączy się do forum i zadba o dobry pijar swojego pracodawcy. Aplikacja jest na tyle rewolucyjna, że klientem polskiej firmy stało się biuro pierwszej damy Stanów Zjednoczonych oraz telewizja NBC (narzędzie okazało się pomocne w przeprowadzeniu i monitorowaniu pewnej kampanii edukacyjnej). Te liczne sukcesy przekładają się oczywiście na finanse – spółka jest notowana na rynku akcji NewConnect (spółki młode, głównie z sektora nowych technologii), gdzie również radzi sobie bardzo dobrze. W 2015 roku fundusz venture capital Inovo kupił 5 proc. udziałów spółki (1,4 mln zł), z początkiem zaś tego roku Brand S.A. sprzedało kolejne 5,6 proc. akcji (prawie 900 tys. zł) spółce Venture Incubator S.A.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Najnowsze

Co z Ukrainą?

Wpadka Google’A

„Szok Trumpa”

Zamieszanie z Mołdawią